Drzeworyt - ilustracja: pod lipą Jan Kochanowski z córką Orszulą siedzą na ławce, córka go przytula a ojciec odwzajemnia. Na stole leży księga i pióro do pisania.

„Na lipę” – „Fraszki, Księgi wtóre”


Jan Kochanowski – „Fraszki – księgi wtóre” – „Na lipę”

 

Wystąpiła: Marta Abramczyk
Czytała: Olga Sarzyńska

Treść:

Gościu, siądź pod mym liściem, a odpoczni sobie!
Nie dojdzie cię tu słońce, przyrzekam ja tobie,
Choć się nawysszej wzbije, a proste promienie
Ściągną pod swoje drzewa rozstrzelane cienie.
Tu zawżdy chłodne wiatry z pola zawiewają,
Tu słowicy, tu szpacy wdzięcznie narzekają.
Z mego wonnego kwiatu pracowite pszczoły
Biorą miód, który potym szlachci pańskie stoły.
A ja swym cichym szeptem sprawić umiem snadnie,
Że człowiekowi łacno słodki sen przypadnie.
Jabłek wprawdzie nie rodzę, lecz mię pan tak kładzie
Jako szczep napłodniejszy w hesperyskim sadzie.

Żródło: Wolne lektury – link